Kasia i Bartek - fale wzruszenia większe niż
druga fala sami-wiecie-czego
zaczęło się od Usaina i Antosia
Kto to taki zapytacie? “Chłopaki” to psia ekipa strzegąca domu Pana młodego – Bartka 😉 Antonio trochę mniej ufny ale nie mniej rozkoszny. Wiecie już zatem, że zaczęliśmy od przygotwań, w któych pomagał najweselszy świadek świata – Kamil. Stary, nie zapomnę Ci (poźniejszej) gorącej sesji przy torcie – tyle “braterskiej miłości” nie widziałem już dawno 😉 Jesteście dobrymi jajcarzami. fotograf toruń przyjęcie weselne w domu
U Kasi było równie miło, zwłaszcza że byliśmy w domu, który z uwagi na odwołane wesele (COVID-19) stał się przyjęciowym venue tego dnia. Jesieniarskie dyniowe dekoracje dopełniły klimatu nie tylko w domu ale i w kościele, który znajdował się dosłownie “za rogiem”.
rzeczy ważniejsze niż welon
Wiecie już, że lubię śluby, które wiele znaczą dla samych Nowożeńców (wielu się zdziwi ale, to nie jest reguła). Domyślacie się zatem, że Kasia i Bartek zapewnili nam dostatek emocji. Widać było, że to dla nich ważny rytuał przejścia, sakrament łączący ściśle duchowo, wyczekany i upragniony. To lubię. Zapomniany z domu welon był tylko drobnym smaczkiem dopełniającym obrazu sytuacji. Wierzę, że zdjęcia z jego udziałem już wkrótce na sesji. fotograf toruń przyjęcie weselne w domu
Jeżeli spodobały Ci się moje zdjęcia i chcesz mi pomóc w dalszej pracy, daj mi proszę 5 gwiazdek w Google: KLIK!
Jeżeli spodobały Ci się moje zdjęcia i chcesz mi pomóc w dalszej pracy, daj mi proszę 5 gwiazdek w Google: KLIK!