Marysia i Maks w Izraelu - część 2

Operacja pustynna burza
Zdjęcia z naszego wyjazdu podzieliłem na 2 rozdziały: przyszedł czas na część drugą. Tutaj skupimy się na doświadczeniu pustyni. Kiedyś kolega powiedział mi, że na podróż poślubną należy jechać w miejsce gdzie “nic nie ma” aby być w stanie maksymalnie skupić się na drugiej osobie na początku małżeństwa. Uważam, że to bardzo mądre. Prawdą jest, że pustynia jest i jednocześnie nie jest takim miejscem. Dla nas Europejczyków na pustyni bardzo dużo się dzieje, podziwiamy skały, przypatrujemy się skromnej roślinności, zadajemy sobie pytania jak radzą tu sobie napotkane zwierzęta… ale w naszych zdjęciach chodzi trochę bardziej o przenośnię. Jest cicho (w kanionie akustyka potrafi naprawdę zdziałać cuda), jest bezwietrznie, jest ciepło. Dookoła wszystko jest jakoś zredukowane, a my skupiamy się na małżeństwie. Kontemplujemy ślub który był i morze przyszłości która bedzie. W pewnym momencie nawet kolory przestają mieć kluczowe znaczenie, toteż pojawia się seria zdjeć w czerni i bieli. Podejmujemy powrót już po zmroku. Okazało się, że pomyliłem ścieżki. Widać prawie jedynie gwiazdy. Przez jakieś 20 minut towarzyszy nam niepewność a potem już tylko radość z odnalezienia samochodu i z tego, że będziemy mieli co wspominać. sesja ślubna w izraelu pustynia negew
Kolejnego dnia po śniadaniu i snorklingowym relaksie na rafie koralowej jedziemy w to samo miejsce ale o lekko innej porze dnia. Było baardzo fajnie 😉
PS. zapraszam do obejrzenia filmu z wyjazdu (kulisy sesji i ogólny fan) autorstwa Maksa – znajdziesz go pod zdjęciami sesja ślubna w izraelu pustynia negew
nie widziałeś części pierwszej?
Poprzedni rozdział obejmował przygody na półncy Izraela: Wschód słońca nad Morzem Martwym i długie spacery po Jerozolimie. Zapraszam: CZĘŚĆ PIERWSZA sesja ślubna w izraelu pustynia negew
REKOMENDOWANA MUZYKA do oglądania:
Jeżeli spodobały Ci się moje zdjęcia i chcesz mi pomóc w dalszej pracy, daj mi proszę 5 gwiazdek w Google: KLIK!
Poniżej znajdzicie vloga z wyjazdu, a dalej już saaaame zdjęcia. Kolejność oglądania dowolna 😉
nie widziałeś części pierwszej?
Poprzedni rozdział obejmował przygody na półncy Izraela: Wschód słońca nad Morzem Martwym i długie spacery po Jerozolimie. Zapraszam: CZĘŚĆ PIERWSZA s
REPORTAŻ ZE ŚLUBU I WESELA: KLIK!
Jeżeli spodobały Ci się moje zdjęcia i chcesz mi pomóc w dalszej pracy, daj mi proszę 5 gwiazdek w Google: KLIK!
no i… obiecany film od Marysi i Maksa: