Kasia i Michał
Ślub Kasi i Michała urzekł mnie swoją atmosferą. Dbałość o detale, styl, piękno wizualne starałem się utrwalić na zdjęciach. Ciepła i rodzinna atmosfera tego wieczoru – mimo moich starań o dobór barw i skrupulatne podejście do każdego momentu wymyka się jednak poza aparat i staje się wspaniałym wspomnieniem 😉
Ten ślub uświadomił mi też na nowo jak ważne jest fotografowanie dwoma/trzema aparatami. W jednym z nich migawka zakończyła w sposób naturalny swój żywot 😉 Podsumowując w stulu blogowego “Koeljo”: cameras comes and goes but memories will last 4ever 😉
Warto wspomnieć, że wesele miało miejsce w niecodziennie pięknym miejscu: w Domach Konesera.
Niedługo widzimy się na plenerze. Nie zdradzając naszych planów… to będzie – mam nadzieję – coś super 😉