Magdalena i Jan - ślub w niesprzyjających czasach

“gramy u siebie”
❤⛪⌚Przyszedł czas na ślub Madzi i Janka. Dla mnie była to okazja, aby po raz kolejny móc połączyć pracę z przyjemnością, ponieważ oprócz tego, że Para Młoda była wyjątkowo miła, to ślub zaplanowali w mojej parafii 😉 ???Nie trzeba było zatem daleko jechać, aby znaleźć się na miejscu akcji. W klasztorze spotkałem oczywiście najlepszych specjalistów od sakramentów czyli znajomych franciszkanów, Ojców: Jozuego, Justyna i Tycjana. Taka ekipa zwiastowała dobre popołudnie. fotograf ślubny toruń
Państwo młodzi świadomie przeżyli całą uroczystość, dając temu wyraz w super fotogenicznych gestach czułości. Bardzo lubię obserwować i fotografować takie śluby.
same miłe akcenty
fotograf ślubny toruń
Choć wesele nie mogło się odbyć ze względu na epidemię COVID-19, nikt nie rozpaczał, bo mogliśmy kontynuować zabawę na sesji. Aha wcześniej jeszcze na klasztornym parkingu spełniono spontaniczny toast (bez tłuczenia kieliszków się nie obyło). Wracając do sesji: pojechaliśmy w sprawdzone miejsce nad Wisłę i oddaliśmy się miłym doznaniom. Był wyjątkowo ciepły dzień, toteż przez chwilę mogliśmy zapomnieć o epidemii i pozachwycać się przyrodą i towarzystwem dzikich kaczek?. Madzia i Janek w ogóle nie pozowali. Nie musieli. Mieli w sobie tyle szczęścia, że samą energią spojrzeń ładowali akumulatory moich aparatów, moje wewnętrzne? baterie też miały się super, a zdjęcia zobaczcie sami 😉 fotograf ślubny toruń
Jeżeli spodobały Ci się moje zdjęcia i chcesz mi pomóc w dalszej pracy, daj mi proszę 5 gwiazdek w Google: KLIK!