Justyna i Szymon

wśród swoich

Jadąc w swoje rodzinne okolice na zdjęcia zawsze towarzyszy mi jakaś taka lekkość na duchu. Tym razem była ona zwielokrotniona tym, że z Justyną znaliśmy się już z innych zdjeć. Wspólnie ustalaliśmy sesję na wieczorze panieńskim Eli (najlepszej świadkowej, którą od razu rozpoznacie) w Sopocie. Tamten wypad do 3miasta pamiętałem jako ultra udany, więc i teraz liczyłem na przemiły dzień. Tak też było. Okazało się przy tym, że kuzynka mojej Madzi, Monika uświetni ślub swoją muzyką (jest organistką). Całość przyjęcia odbyła się w czilowym slow stylu i było kameralnie. Gościł nas Pałac Mortęgi, którego wnętrza dają oszałamiająco dużo okazji do mikrozachywtów zamienianych na zdjecia. slub w pałacu mortęgi 

plener w Zatoce Dzięciołów

Po makeupie u Marty (mówiłem już, że sami swoi, prawda?) umówiliśmy się w znanym niewielu tajemniczym miejscu nad Jeziorem Dębno.  Wiąże się z nim dużo historii z mojej rodziny, ale ja wam zdradzę tylko to, że 6 lat temu zrobiliśmy tu z Madzią i naszym fotografem Marcinem swoją sesję zdjęciową 😉 Piękne zachody słońca oraz cała masa ciszy są tu gwarantowane.slub w pałacu mortęgi 

Jeżeli spodobały Ci się moje zdjęcia i chcesz mi pomóc w dalszej pracy, daj mi proszę  5 gwiazdek w Google: KLIK!

Jeżeli spodobały Ci się moje zdjęcia i chcesz mi pomóc w dalszej pracy, daj mi proszę  5 gwiazdek w Google: KLIK!

ślub w pałacu mortęgi

więcej moich materiałów znajdziesz tutaj:

youtube-logo-full_color1024px-instagram_logo_2016

facebook_icon-svgskontaktuj się ze mną:
wariant-prostokatny-zarys-koperta_318-46239

ślub w pałacu mortęgi